Nie rusz! Nie mów! Nie rób! Nie myśl o krokach w przód. Stój na baczność i niech ci stopa nie drgnie. Bez nadmiaru gestów czy słów. Nie wybiegaj w przyszłość. Plany trzymaj co najwyżej na jednodniowej smyczy. Skończ te swoje głupie sztuczki z wymawianiem imienia jak zaklęcie. Nawet jeśli robisz to tylko w myślach. Popatrz i uświadom sobie jak wysoka ta poprzeczka, ile ci do niej brakuje. A jak już naprawdę nie masz co ze sobą zrobić, to spakuj swoje manatki, bo pewnie będziesz musiał się wkrótce zawinąć.
I bój się. To Ci dobrze zrobi. Po prostu się bój.
"Milość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz