środa, 5 czerwca 2013

Dzięki

Wrocław, dzięki! Tylko ty tak potrafisz wpasować się swoim humorem w moje myśli. Jakbyś był z jakiegoś ballardowskiego opowiadania. Deszczem przegonisz mi wszystkich. Trochę przemoczysz buty, ubłocisz nogawki spodni, ale to nic. Nadrabiasz szarością zachmurzenia. Łzawą wilgocią, mżawką i grubymi kroplami spadającymi z drzew. Dobrze, że jesteś. Ty i tylko ty. Tu i teraz. W sam raz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz