wtorek, 11 czerwca 2013

Poprawki

Przewraca się i leci. Czy też ja się przewracam i lecę? Wszystko niezgodnie z założonym porządkiem, i pozostaje tylko liczenie kolejnych godzin pełnych złych zdarzeń i kiepskich informacji.

***

Pora weryfikować swoje, mniej czy bardziej sensowne, historie. Te planowane. Zdania w czasie przyszłym, kończące się nieśmiałym pytajnikiem, stopniowo wymazuję. Najpierw gumką znak zapytania przerabiam na wykrzyknik. To chwila krótkiej złości. Potem zmazuję kreskę i zostaje kropka - jako stwierdzenie i akceptacja losu. A potem to już z górki, słówko za słówkiem, cofając się do tych pierwszych. Zostają tylko takie jak "kiedyś", "jeśli", "chciałbym", bez dalszego precyzowania. Bez wychylania się. Same "że coś, może, ale nie wiadomo co i czy w ogóle". Motto.

/zabierz mnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz